Osoba czy opcja – perspektywa powiatowa

Szukając odpowiedzi na pytanie, czy wybory prezydenckie są bardziej spersonalizowane, niż wybory parlamentarne, warto spojrzeć na mapy zmian poparcia w skali powiatu.
Najpierw zwycięzca – PO:
 
Najpierw najjaśniejsze plamy. Część z nich ma najwyraźniej szerszy wymiar społeczny. Poparcie Białorusinów na Podlasiu i mniejszości niemieckiej na Opolszczyźnie to skutek pozyskania Cimoszewicza w pierwszym przypadku i braku własnego kandydata w drugim. Pozostałe to najpewniej odreagowywanie wcześniejszego braku silnych lokalnych kandydatów w 2007. Tak jak najciemniejsze plamy, to straty wynikające z lokalnej przewagi, jaką mieli kandydaci w 2007 roku. Przewagi, która jak widać nie jest trwała. Taka przewaga to jedyna rzecz, która wedle mej wiedzy łączy Warszawę i Wrocław z powiatami kozienickim, dąbrowskim, raciborskim i leżajskim.
Mniejsze straty i średnie zyski to już bardziej sprawa klimatu. Być może „jaśniepaństwo” Komorowskiego niweluje jego deklarowany konserwatyzm w oczach mieszkańców Małopolski i południowego Mazowsza. Czemu jednak wschodnia Lubelszczyzna i południowa część Świętokrzyskiego jest trochę bardziej przychylna PO niż pozostałe części tych województw, tego w tej chwili nie potrafię wyjaśnić. Widać też, że Komorowski nie jest Kaszubą.
Na PiS przyjdzie czas na koniec, teraz rzut oka na zmiany SLD:
 
Znów największe skoki to z jednej strony echa lokalnych sukcesów i porażek z 2007 roku oraz podlaski posłuch dla Cimoszewicza.  Zastanawiający jest jednak ciemniejszy pas w zachodniej części kraju – od Jeleniej Góry, przez Zieloną, Piłę do Słupska i Bydgoszczy. Tu też pozostaje uczulić się bardziej na zmiany w tym rejonie w jesiennych wyborach sejmików.
Teraz zmiany samego PiS:
 
Znów najciemniejsze plamy to niepowtarzalna w wyborach prezydenckich przewaga lokalnego kandydata. Najciemniejszego puntu nie widać dokładnie – to Piekary Śląskie, matecznik Polaczka. Ciemna plama na Podkarpaciu to powiat kolbuszowski – w 2007 roku miejsce druzgocącego zwycięstwa lokalnego kandydata PiS – Zbigniewa Chlebowca. Jasna plama północnego Mazowsza jest szczególne zabawna w kontekście wyników uzupełniających wyborów do Senatu. Tu PSL miał najwięcej do głosów do oddania PiS-owi. Generalnie – mapa jest najjaśniejsza tam, gdzie PSL miał w 2007 roku najwyższe poparcie (można to sprawdzić na stronie PKW – tu).
Jak zatem wygląda zmiana dla łącznego wyniku PiS i PSL?
 
Tu zyski nie przekraczają 5% (legenda jest standardowa, lecz nie mam już czasu jej przycinać). Warszawa, Wrocław i Opolszczyzna to bardziej zaskakujące miejsca wzrostu niż Zagłębie Miedziowe. Natomiast na północnym zachodzie znacznie ciemniej.

Generalnie – wygląda na to, że wybory parlamentarne są bardziej personalne od prezydenckich – tyle, że w skali lokalnej. W skali ogólnopolskiej nic się z resztą nie różniły w 2007 od wyborów prezydenckich – liderzy na billboardach oraz debaty 1 na 1 kandydatów na premiera w telewizji. Tym niemniej silni lokalni kandydaci byli się w stanie przebić się przez bariery ogólnopolskich podziałów i identyfikacji. To w sumie optymistyczne. Na wynik partii składa się też suma takich lokalnych przewag. Świadomość takiego zjawiska pozwala z większym optymizmem patrzeć w przyszłość władzom PSL-u. Polacy głosują na dwa sposoby – „na telewizor” i „na sąsiada”. Wybory prezydenckie są całkowicie „telewizyjne”. Poparcie dla PSL, to poparcie przede wszystkim „sąsiedzkie”. Na nie w wyborach prezydenckich na pewno nie ma co liczyć.

26 komentarzy do “Osoba czy opcja – perspektywa powiatowa

  1. ~Przerażony

    KACZYNSKI TO POWINIEN WIEDZIEĆwww.KOMOROWSKI RZAD TUSKA WIEDZIAŁNa YVP info była odezwa Komorowskiego i jest do dziśOdezwa która była odczytana do Narodu przez Komorowskiegojuż o 5.57 10,04,2010 Skad Komorowski wiedział ze prezydent nie wróci.

    Odpowiedz
  2. ~Marcin

    W dzień wypadku przegladałem internet i pisano dużo o tym że Komorowski przed odlotem samolotu umiescił załobną odezwę do narodu.Jeszcze samolot stał na lotnisku a odezwa załobna była w Internecie.To prawda.Ale i straszne że ludzie maja krótka pamięc.I media.Które wspieraja takie mordy swoich obywateli jak w SmolenskuGuzek zawiazany się rozpada a nie rozwjązuje.

    Odpowiedz
  3. ~andrzej 52

    Szanowny panie, ja w przeciwieństwie to tezy że ktoś głosuje na telewizor czy sąsiada ? stwierdzam że głosuję na wiedzę i rozum. Czyli na JK…czy się komu podoba czy nie.

    Odpowiedz
  4. ~koniec

    Sikorski zabronił Klinton składania kwiatów na grobieKaczyńskich.Skoro nie złoży kwiatów Ta Sara będac w Krakowieto znaczy że popiera ludzi którzy usunęli nie tylko Kaczynskiego.Ale jeszcze 95 osób

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *