PSL – nagroda pocieszenia

PSL – którego elektorat raz jeszcze potwierdził, że nie kocha swojej partii aż tak, by głosować na jej kandydatów w wyborach prezydenckich – dostał nagrodę pocieszenia. W wyborach uzupełniających do senatu w okręgu Płock kandydat ludowców zdobył 43 proc. głosów i pokonał kandydata PiS, który zdobył 2 proc. głosów mniej. W ostatnich wyborach parlamentarnych (które, jak to pisałem przy okazji wyborów uzupełniających na Podkarpaciu w 2008 roku, są lepszym wskaźnikiem głosowania w wyborach uzupełniających do senatu, niż standardowe wybory senackie) PiS dostał w tym okręgu 36 proc., PO – 30, PSL – 20 a LiD – 11 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że na ten sukces złożyły się trzy czynniki:
1) Brak kandydata PO.
2) Brak kandydata SLD.
3) Kandydat Polski Plus, który zdobył 16 proc. głosów.
Głosów nieważnych było 6 procent. Stąd ciekawe, co stało się z wyborcami tych dwóch partii, które nie wystawiły kandydatów. Wynik kandydata PSL można zinterpretować w ten sposób, że pozyskał on wszystkich wyborców SLD oraz co trzeciego wyborcę PO. Natomiast głosy dla kandydata Polski Plus to najpewniej reszta głosów wyborców PO, których część najpewniej oddała też puste kartki. Tak, czy owak, PSL potwierdził swoją pozycję obrotowego, który może wygrać z każdym, jeśli mu na to pozwolą strategie pozostałych partii. Ciekawe szczególnie w kontekście trwałości koalicji PO-PSL oraz propozycji wprowadzenia jednomandatowych okręgów w wyborach do senatu. Jak widać na obrazowej lekcji, takie rozwiązanie otwiera drogą do strategicznej wymiany poparcia pomiędzy partiami – „my wam odpuszczamy ten okręg, w którym i tak sami nie wygramy, wy zaś nam odpuście tamten”. Niezależnie zatem od marnego wyniku Pawlaka, pogłoski o śmierci PSL należy uznać za mocno przesadzone.

40 komentarzy do “PSL – nagroda pocieszenia

  1. ~.

    Wojna ze WSI trafiła pod strzechy”Patriotyzm” polskich sluzb specjalnych Książka byłego generała niemieckiego kontrwywiadu Gerda-Helmuta Komossy pt. DIE DEUTSCHE KARTE. Das verdeckte Spiel der geheimen Dienste, (Ares-Verlag, Graz 2007) może nasunąć pytanie aktualne również u nas, a mianowicie, o to, co jest ważniejsze dla pracowników służb specjalnych – patriotyzm czy lojalność wobec potężnego sojusznika.Sojusz polsko-rosyjski (sowiecki) dal się tak Polsce we znaki, że zmiany po 1989 przyjęliśmy prawie jak zbawienie. Zrozumiała była więc “ślepa miłość” do USA i Zachodu. Zastanawiające, że tą miłością zapałali również byli komuniści (Kwaśniewski, Miller Cimoszewicz, itp.). Wschodni Niemcy mieli to szczęście, że zostali przejęci przez dobrze zorganizowane i zasobne Niemcy Zachodnie. Tam umiano sobie poradzić z byłymi komuchami i agentami Stazi, odsuwając ich od wpływów na politykę. U nas niestety nastąpiła “demokratyzacja” pod kontrola służb specjalnych, składających się z kadr, które kończyły “koledze” KGB w Moskwie. Dlatego niemożliwa była lustracja z prawdziwego zdarzenia. U nas nastąpił wysyp afer gospodarczych, rozkradanie majątku państwowego w ramach “prywatyzacji” gdzie za łapówki sprzedawano za bezcen zakłady przemysłowe, pracownicy i współpracownicy służb specjalnych uwłaszczyli się, stając się poważnymi biznesmenami. W ich rekach znalazły się również media, ułatwiając im sprawowanie władzy politycznej.Powstaje pytanie dlaczego nasze służby specjalne nie wydały z siebie kogoś o patriotycznym, narodowym nastawieniu jak np. Putin w Rosji (były wysoki oficer KGB). Prozachodnie stanowisko byłych komuchów oraz byłych oficerów służb specjalnych brało się u nas właśnie z możliwości uwłaszczenia się i wejścia do nowych polskich elit politycznych. Pozostaje pytanie jak wielu pracowników tych służb przeszło na żołd obcych wywiadów. Macierewicz poprzez forsowanie lustracji próbował niewątpliwie pozbyć się tych najbardziej związanych z Moskwą. Pytanie czy byłby równie dokładny gdyby chodziło np. o ludzi związanych z CIA lub Mossadem?Zdaniem niektórych autorów, w Polsce w czasach komunistycznych nastąpiło znaczne uniezależnienie się służb specjalnych od partii komunistycznej. Hipotezę tą potwierdzałaby ich rola (gen. Kiszczak) w rozmowach w Magdalence.Służby te stały się niezależną silą polityczną (świetnie zorganizowaną i zdyscyplinowaną), która podzieliła się władzą w rozmowach okrągłego stołu ze starannie dobranymi przedstawicielami tzw. opozycji demokratycznej. Dlatego m.in. wyeliminowano z tych rozmów jakichkolwiek działaczy o narodowym i prawicowym rodowodzie.Główną rolę wśród przedstawicieli opozycji grali oczywiście byli działacze KOR’u, których pochodzenie etniczne miało niewątpliwy wpływ na ich sympatie polityczne i międzynarodowe. W artykule pt. “Kto przejął pieniądze przeznaczone dla Solidarności przez rząd Stanów Zjednoczonych” mówi się o tym, że agenci wywiadu izraelskiego i amerykańskiego mieli swoje wpływy w samym sercu Solidarności.Trudno się spodziewać,aby później dobrowolnie zrezygnowano z tych wpływów.Stan Sas

    Odpowiedz
  2. ~Rechot Historii

    TYLKO CZEKAMY AZ REICHOWSKO-USRAELSKI PO-PiS SAM SIE WYKONCZY I WSZYSTKO PRZEJMIE SAMOOBRONA LEPPERA!!!CI CO TERAZ NA NICH GLOSOWALI SAMI ICH WYWIOZA NA TACZKACH I PRZYJDA DO NAS!!!POLSKA JEST NAJSTARSZA DEMOKRACJA W NOWOZYTNEJ EUROPIE!!!ALE JEJ PRAKTYKA WYBORCZA JEST SKORUMPOWANA I WYMAGA NATYCHMIASTOWEJ ZMIANY!!!DALEJ FAWORYZACJA WIELKICH MAFIJNYCH PARTII, MARNOTRAWIENIE $$MLN BUDZETOWYCH NA REKLAME, NIEROWNY CZAS ANTENOWY-BLISKO 30x WIECEJ DLA DUZYCH PARTII RZADZACYCH NIZ MALYCH. DOFINANSOWANIE PARTII POLITYCZNYCH MUSI BYC ZNIESIONE, ZAKAZANE BILBORDY I OGLOSZENIA W MEDIACH, JEDYNIE DOPUSZCZALNE TO 3 MIN. BEZPLATNE SPOTY WYBORCZE W TVP, ORAZ 2 DEBATY WYBORCZE W TVP W KAZDEJ TURZE. KAZDY KANDYDAT/ PARTIA OTRZYMUJE TA SAMA ILOSC CZASU, A PYTANIA ZADAJA WYBORCY ZA POSREDNICTWEM BEZPARTYJNYCH NAUKOWCOW-NIE NA ETACIE TVP!!!FINANSOWANIE PARTII POLITYCZNYCH JEST ZAKAZANE, UTRZYMUJA SIE ONE TYLKO Z LIMITOWANYCH SKLADEK CZLONKOWSKICH!!WYBORY SA W OKREGACH JEDNOMANDATOWYCH I POSLOWIE MOGA BYC ODWOLANI PRZEZ WYBORCOW W KAZDEJ CHWILI. W NAJWAZNIEJSZYCH SPRAWACH BEZPIECZENSTWA, SUWERENNOSCI I GOSPODARKI STOSUJE SIE REFERENDUM POWSZECHNE! TYLKO W TAKICH WARUNKACH POLSKIE PANSTWO BEDZIE OSZCZEDNE I DEMOKRATYCZNE, A MALE PARTIE BEDA KONKURENCYJNE W STOSUNKU DO MANIPULACJI, MONOPOLU I MARNOTRAWSTWA DUZYCH.

    Odpowiedz
  3. ~Rechot Historii

    TYLKO CZEKAMY AZ REICHOWSKO-USRAELSKI PO-PiS SAM SIE WYKONCZY I WSZYSTKO PRZEJMIE SAMOOBRONA LEPPERA!!!CI CO TERAZ NA NICH GLOSOWALI SAMI ICH WYWIOZA NA TACZKACH I PRZYJDA DO NAS!!!POLSKA JEST NAJSTARSZA DEMOKRACJA W NOWOZYTNEJ EUROPIE!!!ALE JEJ PRAKTYKA WYBORCZA JEST SKORUMPOWANA I WYMAGA NATYCHMIASTOWEJ ZMIANY!!!DALEJ FAWORYZACJA WIELKICH MAFIJNYCH PARTII, MARNOTRAWIENIE $$MLN BUDZETOWYCH NA REKLAME, NIEROWNY CZAS ANTENOWY-BLISKO 30x WIECEJ DLA DUZYCH PARTII RZADZACYCH NIZ MALYCH. DOFINANSOWANIE PARTII POLITYCZNYCH MUSI BYC ZNIESIONE, ZAKAZANE BILBORDY I OGLOSZENIA W MEDIACH, JEDYNIE DOPUSZCZALNE TO 3 MIN. BEZPLATNE SPOTY WYBORCZE W TVP, ORAZ 2 DEBATY WYBORCZE W TVP W KAZDEJ TURZE. KAZDY KANDYDAT/ PARTIA OTRZYMUJE TA SAMA ILOSC CZASU, A PYTANIA ZADAJA WYBORCY ZA POSREDNICTWEM BEZPARTYJNYCH NAUKOWCOW-NIE NA ETACIE TVP!!!FINANSOWANIE PARTII POLITYCZNYCH JEST ZAKAZANE, UTRZYMUJA SIE ONE TYLKO Z LIMITOWANYCH SKLADEK CZLONKOWSKICH!!WYBORY SA W OKREGACH JEDNOMANDATOWYCH I POSLOWIE MOGA BYC ODWOLANI PRZEZ WYBORCOW W KAZDEJ CHWILI. W NAJWAZNIEJSZYCH SPRAWACH BEZPIECZENSTWA, SUWERENNOSCI I GOSPODARKI STOSUJE SIE REFERENDUM POWSZECHNE! TYLKO W TAKICH WARUNKACH POLSKIE PANSTWO BEDZIE OSZCZEDNE I DEMOKRATYCZNE, A MALE PARTIE BEDA KONKURENCYJNE W STOSUNKU DO MANIPULACJI, MONOPOLU I MARNOTRAWSTWA DUZYCH.

    Odpowiedz
  4. natipak1@op.pl

    Dziad, Ojciec, Bronka „Komorowskiego” byli zdrajcami, jak i on sam, rusofil z ich nadania , ponieważ służby znają jego rodziny życiorys, będą nim bardzo łatwo kierować, trzymać na krótkiej smyczy, co już po jego działaniach widać, komu on wiernie za michę służy i kim się, otacza, Polacy myślcie, bo PO będzie za późno. Prawdziwe korzenie Bronisława Komorowskiego Na swojej stronie internetowej Bronisław Komorowski pisze brednie o swoich,hrabiowskich korzeniach, sięgających czasów króla Ćwieczka. Ale może i jest w tych bredniach szczypta prawdy: Ten rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach po zaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim – prawdziwy dziadek Bronisława Komorowskiego, miał wytatuowany na grzbiecie znak przypominający polski herb szlachecki Korczak. Jak wiadomo, herbu tego był Franciszek Ksawery Branicki, symbol zdrady narodowej i pychy magnackiej, pogromca konfederacji barskiej, współtwórca konfederacji targowickiej, którego W czasie insurekcji kościuszkowskiej Sąd Najwyższy Kryminalny skazał na karę śmierci przez powieszenie, wieczną infamię, konfiskatę majątków i utratę wszystkich urzędów. Udało mu się, zbiec do Rosji i tam w roku 1781 poślubił Aleksandrę von Engelhardt, nieślubną córkę carycy Rosji Katarzyny II, która podobno była garbata. Nic więc dziwnego, że przebywając w Białej Cerkwi, nadanej mu za zasługi w zwalczaniu patriotów polskich, zgwałcił tam piękną córkę miejscowego popa i miał z nią syna, niejakiego Osipa Szczynukowicza – dziadzia łgarza Bronka. Branicki oczywiście nie uznał swego dziecka, lecz zapobiegliwa matka wytatuowała synowi na plecach herb Korczak, żeby nie zaginęła pamięć o jego magnackim pochodzeniu. Dalsze losy Szczynukowicza są nieznane, aż do momentu pojawienia się, prawdziwego dziadka Bronisława Komorowskiego, rezuna oddelegowanego przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach po zaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim. Skąd wiadomo o tym tatuażu na plecach? Otóż w czasie wojny polsko-bolszewickiej, gdy dziadek Komorowskiego był już czekistą w armii Tuchaczewskiego, po sromotnym laniu w bitwie pod Niemnem w 1920 r. dostał się, do polskiej niewoli i zachowała się, jego kartoteka jeńca wojennego. W październiku 1920 dziadkowi Komorowskiego udało się, zbiec z niewoli i osiadł w Kowaliszkach na Litwie, podając się, za Juliusza hrabiego Komorowskiego h. Korczak, bo znajdował się, tam zrujnowany przez bolszewików, dwór znanego rodu Komorowskich h. Korczak, nie mającego żadnych powiązań ze zdradzieckim rodem Branickich. Tam w roku 1925 narodził się, Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii. Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 Zygmunt Leon Komorowski wstępuje na ochotnika do Ludowego Wojska Polskiego, służy w 12 Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski. Ciekawą informację podaje nasz bredniopis i łgarz Bronek na temat swojego ojca na swojej stronie, pisze: „Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925 – +1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji

    Odpowiedz
      1. ~ZdUEPiyIdScesfakald

        This carleinty was a great interview.In these days where even on the news the interviewer is portrayed as the star rather than the interviewee, it was a refreshing change to see an interview where the interviewer shuts the hell up and lets the interviewee speak.Sam, you’re a natural at this, and I look forward to more of the same in the future!

        Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *