Pytania „otępiałego żółwika”

Marek Migalski na swoim blogu raczył był mnie nazwać „otępiałym żółwikiem” (tu). Oczywiście nie imiennie mnie – wszystkich, którzy procedurę wyłaniania kandydata PO na prezydenta nazywają prawyborami. Ja zaś ją tak nazwałem i to kilkukrotnie. Moje zainteresowanie problemem nie jest przy tym gorliwością neofity – o przeprowadzanie w Polsce prawyborów apeluję od lat, co można sprawdzić na przykład tu. Tam też można się przekonać, że amerykańskie prawybory znam nie tylko z polskiej telewizji, więc może nie jest tak, że „nie mam na ich temat bladego pojęcia”. Pozostaje mi uznać, że jestem „posłusznym i pożytecznym narzędziem w rękach Platformy”. To, trzeba przyznać, dalece niebanalny sposób zabiegania o nowych sympatyków ;).

Zostawiając jednak na boku Twoją niezwykłą uprzejmość Marku, chciałbym Ci zadać parę pytań, gdyż mam zupełnie inny problem z Twoim wpisem – nie do końca można odczytać z niego Twoje stanowisko:

  • Czy gdyby PiS faktycznie zdecydował się na taką procedurę, jaką opisałeś, to nazwanie jej „prawyborami” traktowałbyś jako nadużycie i posądzał tych, co tak robią, o niekompetencję lub służalczość względem PiS?
  • Jeśli tak, do dlaczego drwisz z tych, którzy robiliby dokładnie to, co Ty robisz w swoim wpisie?

I wreszcie pytanie najważniejsze:

  • Jak Ty wyobrażasz sobie optymalną procedurę wyłaniania kandydata Twojej partii? Przecież ma ona przed sobą parę takich decyzji w najbliższych miesiącach (o czym piszą tu). Konkretnie zaś – 

Kto powinien decydować o tym, kogo wystawi partia w wyborach prezydenta miasta:

  1. Centralne władze partii
  2. Regionalne władze partii
  3. Lokalne władze partii
  4. Członkowie partii w mieście z wetem władz
  5. Członkowie partii w mieście bez weta
  6. Sympatycy partii w mieście z wetem władz
  7. Sympatycy partii w mieście bez weta

Opcję „z wetem” należy rozumieć jako ustalenie listy potencjalnych kandydatów przez władze partii, opcję „bez weta” – jako prawybory otwarte dla wszystkich chętnych. Przez członków partii rozumiem wszystkich tych, których z partii można wykluczyć. Przez sympatyków  wszystkich tych, którzy się tak publicznie zadeklarują, bez możliwości zablokowania im takiego akcesu (tak, jak w przypadku standardowej procedury amerykańskich prawyborów).

Oczywiście, do odpowiedzi na to ostatnie pytanie zachęcam wszystkich.

I wreszcie na koniec:

  • Od którego punktu, Twoim zdaniem, można mówić o prawyborach?

8 komentarzy do “Pytania „otępiałego żółwika”

  1. ~taka jest prawda

    Jaki flis taki spław, To nie są prawybory to jest już rozpoczęta kampania wyborcza i to na chama. Mam nadzieje że kandydaci zadyszki dużo przed metą dostaną.

    Odpowiedz
  2. ~Stary ciapek

    Panie doktorze czy wam na litość Boską nie przeszkadzają de..b.l.e w dziennikarstwie O jakiej demokracji jestr mowa jeśli pokazuje się film Sekielskiego odpowiednio dobrany i tej chwili JAKIŚ KAJDANOWI CZ W TVN PYTA SIĘ pani Natalii świat CZEMU PIS JEST TAKI BIERNY POKAZANO PREZESA NA KONGRESIE I SYGNAŁ O WYBORZE PREZYDENTA TAKI DZIENNIKARZ POWINIEN BYĆ WYPLUTY ..BYŁO 30 PANELI —TWORZĄCYCH PROGRAM – A ONI TRZY DNI POKAZYWALI 20 SEKUNDOWĄ NOTKĘ O WCZASACH W EGIPCIE

    Odpowiedz
  3. ~ludwk

    Te pra wybory to tak jak ja zaproponuję zupę z pokrzywy.I oset na drugie.To co prponuje Tusk te WSI to ponizenieobywateli.I PO członków.Pra wybory kazdy powinien głosować na kazdego.A nie wysuniecie dwóch obcokrajowców.To co Polaków juz niema w polsce.Jest wielu madrych ludzi.Tylko PO Mafia chce zniszczyc do konca Polskę takim wyborem.Na to nikt nie zagłosuje .To pokrzywa i Oset.Tak jak Ojciec.Masz głosowac tylko na moja córkę lub syna.Dyskusjadurni już od miesiaca.Od rana do wieczora.Jakieś uposledzonemedia i pseudo redaktorzy.Gorzej jak słoma z butów.Tak pokazuja swój zachwyt.Pra wybory.Masz na niego albo na niego.A jest nas 40.000.Nienormalne

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *