Powiatowe wyskoki i zeskoki

W cieniu wielkiej polityki w polskich powiatach toczy się walka o wpływy. W skali ogólnej łatwa do zgubienia – w skali lokalnej wyglądająca na trzęsienie ziemi.Dziś przegląd największych skoków i spadków poparcia dla czterech głównych sił w wyborach do PE. Dla każdej partii po 5 powiatów lub miast z największym wzrostem i po pięć z największym spadkiem. W kolejności ogólnopolskiego poparcia. W każdej tabeli, poza nazwą powiatu i województwem, podano poparcie dla omawianej partii, następnie zmiany poparcia dla parlamentarnej czwórki, zaś na koniec poparcie dla dwóch nowych list – Prawicy Rzeczpospolitej i Przymierza dla Przyszłości. Libertas pozwoliłem sobie pominąć, bo niewielu tu wnosi. Unię Pracy wyciąłem z nazwy listy lewicy, bo mi się tabele rozjeżdżały.

 

Wzrosty PO

                    wynik         zmiana                                                                   

                    PO               PO            PiS                SLD            PSL             

cieszyński   62,6             18,9           -8,7               -7,4              -5,1 

Piekary Śl. 61,1             18,6           -21,5             0,3               -1,8

lubliniecki 58,9             16,4           -14,8             -3,4              -0,9

leski            51,1             16,2          -10,8             -5,2              -2,0

polkowicki 47,0             15,7           -10,2             -7,9              -2,2

 

Największe wzrosty PO to Śląsk. To jednak nie tylko zasługa Buzka – to także wkład Olbrychta (cieszyński) oraz brak na listach PiS Jerzego Polaczka (Piekary) i Lucjana Karasiewicza (lubliniecki). Wzrost o połowę poparcia w powiecie leskim (matecznik Łukacijewskiej) i Piotr Borys w Polkowicach. Co ciekawe – w przypadku Cieszyna, Leska i Polkowic, wzrostowi PO towarzyszy równy lub porównywalny spadek i PiS, i SLD-UP.

 

Spadki PO

                    wynik              zmiana                                                                   

                    PO                    PO               PiS           SLD             PSL

konecki        19,3                  -9,1              -7,5          15,8             -1,1

dąbrowski    17,2                  -9,3              0,1            -0,2              3,6

Bydgoszcz   39,8                  -10,2            -5,3          12,9             0,9

sulęciński    39,2                  -12,6            1,4            6,7               -0,1

Leszno         39,8                  -14,2            -2,5          13,3             -1,9


 Największe spadki PO dotyczą całkiem wysokich koni – w Bydgoszczy czy Lesznie Platforma miała ponad 50% poparcia – ale też i z całkiem niewielkich, choć poparcie w rolniczych powiatach Małopolski czy Świętokrzyskiego sięgające ponad 25% to nie jest oczywistość. Widać, że w niektórych miejscach wynik w 2007 roku został wywindowany przez mocnych kandydatów, których dwa lata później już nie stało.Generalnie zyskuje na tym SLD-UP, choć w Dąbrowie zyski rozkładają się pomiędzy PSL i partię Marka Jurka.

 

Wzrosty PiS

                        wynik         zmiana  

                        PiS             PO            PiS           SLD              PSL 

bielski             48,2             -4,0          8,7           -9,4               1,9

gorlicki           52,6             -2,2          7,7           -2,2               -5,6

suski               52,7             -1,9          6,3           -0,5               -6,6

rawski             46,8             -0,3          5,7           0,2                -10,7

wschowski      34,4             -1,1          5,1           -1,1               -4,5


Zmiany w powiecie bielskim to w pierwszej kolejności efekt braku Eugeniusza Czykwina na liście lewicy. W suskim i gorlickim Ziobro zyskuje głównie kosztem PSL, lecz nie bez znaczenie jest tu także brak na liście PO kandydatów dorównujących znaczeniem dwóm starostom, którzy kandydowali z jej list w 2007. Rawa to wymierna korzyść z Wojciechowskiego. Choć ubocznym skutkiem może być dobry wynik Prawicy Rzeczpospolitej. I wreszcie Wschowa – efekt umieszczenia na drugim miejscu na liście Marka Asta.  W obu przypadkach też kosztem PSL.

 

Spadki PiS

                         wynik             zmiana                                                                   

                         PiS                  PO            PiS                SLD            PSL

Ruda Śl.           21,9                 13,1          -15,0             -0,2              -1,3

rybnicki            26,9                 12,5          -15,4             0,4               0,0

lipnowski         17,9                 0,6            -15,8             -2,0              15,4

Piekary Śl.       21,2                 18,6          -21,5             0,3               -1,8

kolbuszowski   38,9                 4,0            -24,9             -0,6              -1,2

Największy spadek w najgłębszym mateczniku – w tym powiecie Podkarpacia, gdzie PiS zdobył najwyższe poparcie w 2007. I to nie jest bynajmniej sukces najbardziej znanego kolbuszowianina – Mariana Krzaklewskiego. To Mieczysław Maziarz, były senator LPR i były wicedyrektor miejscowego szpitala, kandydując z listy Marka Jurka,okazał się wielokrotnie większym zagrożeniem, zdobywając 22.8 procent poparcia. Znane już obrazki ze Śląska ale też przepychanka z PSL w powiecie lipnowskim. Tym razem górą PSL, nie jest to jednak typowy obrazek.

 

Wzrosty SLD-UP

                    wynik         zmiana

                    SLD-UP      PO               PiS           SLD             PSL

konecki       29,5             -9,1              -7,5           15,8             -1,1

Leszno        33,4             -14,2            -2,5           13,3             -1,9

Bydgoszcz 31,5             -10,2             -5,3           12,9             0,9

Konin          29,6             -5,0              -7,8           11,2             -4,0

nakielski     28,7             -7,4              -5,6           8,6               2,8


Tu na pierwsze miejsce wybija się wielki przegrany tych wyborów – Andrzej Szejna.Swoją drogą, wzrostowi lewicy towarzyszy spadek poparcia i dla PO, i dla PiS.Podobnie rzecz się ma w Koninie i Nakle. Urokliwa jest ta nasza polityczna grapo okręgu. W Lesznie i Bydgoszczy wspomniany już dwucyfrowy spadek PO, lecz tutakże lewica wciska się pomiędzy dwie partie prawicowe.

 

Spadki SLD-UP

 

                      wynik         zmiana

                      SLD-UP      PO           PiS            SLD               PSL

bielski           17,3             -4,0          8,7             -9,4                 1,9

wągrowiecki 18,5            2,8             -2,5           -10,1              3,77

wolsztyński 15,5             4,6             -0,4           -10,3               -2,8

łęczyński      4,9               7,4            -9,9           -10,3               1,1

hajnowski     28,7             9,5             2,8             -11,7               -7,4

Poza wspomnianym już przypadkiem Bielska Podlaskiego, w największych spadkach ma tu udział nowa inicjatywa lewicowa, choć wzrost PO jest w trzech wypadkach i tak większy. W każdym razie w Łęcznej PdP wyprzedziło SLD-UP, co w skali kraju pozostało odległym marzeniem.

 

Wzrosty PSL

krapkowicki   20,3            0,6            -1,6               0,5               17,7

lipnowski       32,6            0,6           -15,8             -2,0              15,4

ostrzeszowski 43,5            -5,7           -11,6             -2,5              1,5

opolski           18,7            5,8           -1,7               -0,8              14,0

strzelecki        17,3            6,9           -2,5               -0,9              14,0

 

Tu sprawa jest prosta. Króluje (a może bardziej Krolluje…;) sojusz z Mniejszością Niemiecką (o tym było tu). Przedsięwzięcie chyba jednak jednorazowe – w każdym razie do sejmu MN pewnie wystartuje samodzielnie. Do tego na osłodę sukces Andrzeja Grzyba w jego mateczniku.

 

Spadki PSL

                      wynik         zmiana

                      PSL             PO         PiS            SLD              PSL

gołdapski      9,7               0,7          0,0             5,6                -10,7

tomaszowski 15,0            3,4           2,7             -2,8              -10,8

zwoleński     20,9             1,8           -0,4            4,6                -11,8

opatowski     28,1             1,1           2,1             5,3                -12,7

kętrzyński     6,9               7,1          -0,9            3,9                -14,6

 

Tu już bywa różnie – obrotowa pozycja PSL oznacza, że tracić może on na rzecz każdego. Nie mam już czasu sprawdzać, lecz chyba wszystkie te przypadki to wynik braku silnych lokalnych kandydatów.

 Ta diagnoza, jak łatwo sprawdzić, powtarza się tu najczęściej. Na potrzebę głosowania na „swojaka” można wybrzydzać – niektórzy chcieli ją nawet okiełznać, likwidując wskazywanie kandydata. To jednak droga donikąd. Trzeba zrozumieć, skąd się ta potrzeba bierze. Ano stąd, że ci „faceci z całkiem innej wsi”, to na drugi dzień po wyborach znikną w parlamentarnych kuluarach i przypomną sobie o wyborcy dopiero pod koniec kadencji. A „swojak” to przynajmniej tu wpadnie by doglądać swoich spraw. Takie zachowania wyborców ma całkiem spory skumulowany efekt. Lecz o tym, to już innym razem – pewnie po wakacjach.

Dziś możnapooglądać piękną wakacyjną karuzelę – SLD podgryza PO, PO podgryza PiS, PiSpodgryza PSL a PSL próbuje złapać SLD (na pociechę mając jeszcze Mniejszość Niemiecką).

137 komentarzy do “Powiatowe wyskoki i zeskoki

  1. alkibiades@onet.eu

    Panie Doktorze,przydałoby się więcej wniosków generalizacyjnych :-)Osobiście mam wrażenie, że nie tyle PSL podgryza SLD, co próbuje dystansować się od PO. Do tej pory prym wiódł Eugeniusz Kłopotek, który nie raz i nie dwa wypowiadał się właściwie jak poseł opozycji. Podobnie, choć w znacznie łagodniejszej formie czasem wypowiada się poseł Żelichowski. Czyżby to delikatny ukłon w stronę ewentualnych przyszłych koalicjantów (ktokolwiek mógłby nim nie być?).Swoją drogą – mieliśmy ostatnio kilka spięć na osi rząd-prezydent, mam wrażenie, że nie bez satysfakcji PO, której powinno zależeć na utrzymaniu pewnego napięcia. Lech Kaczyński chciałby pewnie myśleć o budowie jakiegoś wizerunku męża stanu, starszego pana uśmiechniętego (ale i potrafiącego pogrozić palcem) zza profesorskiego biurka. No, ale obecny prezydent to jednak nie Narutowicz, a Piotr Kownacki raczej mu w tym nie pomoże.Odnoszę zresztą wrażenie, że Lecha Kaczyńskiego niezwykle łatwo sprowokować (podobnie jak jego brata, co ostatnio, zdaje się, wykazał dr Kochan żartem o kocie). Wynika to zapewne z nieco napompowanego (co czasem graniczy ze śmiesznością) przekonania o własnym majestacie. Z punktu widzenia wizerunkowego łatwo to wykorzystać – widać to było wyraźnie podczas konferencji w sprawie MSZ-owskich podpisów, zwłaszcza gdy prezydent śmiał się nerwowym, niesympatycznym chichotem („jeśli minister Sikorski zrobi mi tę łaskę…”).Myślę też, że do końca roku będzie jeszcze kilka sytuacji, w której konflikt PiS-PO będzie się materializował na styku rząd-prezydent. Czekają na zdetonowanie miny: medialna, budżetowa i europejska. I pomyśleć, że w 2005 roku z ust Kaczyńskich można było usłyszeć: „nasi przyjaciele z Platformy…” :-)pozdrawiam serdecznie,Alkibiades

    Odpowiedz
          1. ~rygIbbsEBzlluRUhpJe

            Dr. Scott is a class act, calm, raaiontl, and in all the interviews and confrontations that I’ve seen or heard, unflappable. Great job in recognizing and pursuing this opportunity, and bringing it to skepchick! Awesome.

          2. ~QWtBkYRhamB

            Hadde jeg hatt disse flisene hadde jeg ve6rt mer fornf8yd enn med de jeg har..men de er myhyye gamlere:) Gleder meg til e5 se og hf8re hva du gjf8r;)Klem fra meg;)

          1. ~scCkNrhnrFGARwdHf

            At last! Someone with real expertise gives us the awsner. Thanks!

          2. ~VbXVkvJGdma

            You’ve really captured all the essentials in this subecjt area, haven’t you?

  2. ~Mieczysław S.Kazimierzak /Mieczsilve

    Ta ciekawa walka o wpływy z pewnością niesie za sobą możliwość oceny co do praworządnych działań.Na przykładzie Środy Śl.odnoszę to do ustawowego obiegu wody i na tym tle potencjalnych możliwości zaniedbań związanych z nadmiernym wezbraniem wód w odniesieniu do struktury własnościowej.Własność i odpowiedzialność co państwowe,a co samorządowe ma istotne znaczenie w systemach związanych z odprowadzaniem wód opadowych i roztopowych.Automonitoring jest podstawą dla dalszego rozwoju systemów odwodnieniowych,a zaniedbywany rodzi skutki,często tragiczne.

    Odpowiedz
          1. ~iQBXNQhuAvS

            I have just doewloadnd the files from the Apress site, and there’s no problem with them. For some reason, they have been packaged as a zip file inside another zip file. When you unzip 9781430232490.zip, you should get phpsols.zip, which you can then unzip to gain access to all the files.If you’re having problems, it’s often caused by the browser you’re using to download the files. Have you tried using a different browser?

  3. ~POLAK Z POLSKI

    Odnoszac sie do tego artyluku,moge napisac ,ze byc moze sluszna to ocena w tych tabelkach???Jednak stanowczo apeluje o to ,by ;w najblizszych wyborach na prezydenta ,to chyba najblizsze i bardzo wazne wybory ,zaproszeni zostali ;niezalezni ,miedzynarodowi obserwatorzy ,ktorzy zapewnia prawidlowosc wyborow a przedewszystkim prawidlowosc w liczeniu glosow!!!TEN APEL ,TO WARUNEK GWARANCJA NA TO ,ZE POLACY WYBIORA TEGO KOGO NA PRAWDE CHCA I ZE WYBOR TEN JEST PEWNY!!!

    Odpowiedz
  4. ~ncspEMZHETzqvf

    Taaak, część południowa będzie się rozwijać a pf3łnocna zwijać. Szansa dla Gorzowa to liwicdakja lubuskiego. W Szczecinie czy Poznaniu nikt nie robi podchodf3w do innych miast /Koszalin, Kalisz ../ Są to duże ośrodki i nie ma potrzeby walki ze 120 tyś miasteczkami. Są dowody na to, że to właściwa droga. Uspokojono animozje Kielc i Radomia. Nie zrobiono tego z Bydgoszczą i Toruniem ani z Olsztynem i Elblągiem ..i ciągle ze sobą walczą.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *